EN

4.02.2019 Wersja do druku

W ciągłym napięciu niepokój

"Jak być kochaną" wg Kazimierza Brandysa w reż. Leny Frankiewicz w Teatrze Narodowym w Warszawie. Pisze Wiesław Kowalski w Teatrze dla wszystkich.

Choć w latach sześćdziesiątych, siedemdziesiątych, a nawet osiemdziesiątych twórczość Kazimierza Brandysa pojawiała się dość często na polskich scenach, w mojej pamięci pozostaje zaledwie "Sztuka konwersacji", którą w Warszawie przygotował Andrzej Łapicki, a Wiesław Nowicki w Bydgoszczy. W ostatnich latach z "Jak być kochaną" zmierzyła się Weronika Szczawińska w Bałtyckim Teatrze Dramatycznym w Koszalinie - ten spektakl można było zobaczyć na Warszawskich Spotkaniach Teatralnych. I choć obydwa przytoczone dzieła trudno wrzucić do jednego gatunkowego worka, to w każdym z nich zwraca uwagę przewrotna, pełna subtelnej ironii inteligencja autora (dla niego była to umiejętność korelowania podobieństw i dekonspirowanie dysproporcji, a także zdolność bilansowania wiedzy o sobie z wiedzą o przedmiocie, nie bez kozery pisarz sympatyzował z Dygatem i Rudnickim, łączyła ich też wspólnota doświadczeń), a także poruszanie ważnych problemó

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

W ciągłym napięciu niepokój

Źródło:

Materiał nadesłany

Teatr dla Wszystkich online

Autor:

Wiesław Kowalski

Data:

04.02.2019

Realizacje repertuarowe