EN

22.11.1993 Wersja do druku

W Chile, czyli nigdzie

"Hipotetycznie rzecz rozgrywa się w Chile, ale równie dobrze mogłaby się zdarzyć "w każdym innym zakątku świata, gdzie do­tarł system totalitarny. Zaskaku­je mnie sukces i zachwyty, z ja­kimi spotkała się sztuka "Śmierć i dziewczyna" Ariela {#au#2032}Dorfmana{/#} w Stanach Zjednoczonych czy Wielkiej Brytanii. Po obejrzeniu jej na deskach Teatru Nowego w Poznaniu nie dziwi mnie jej kla­pa albo, jak kto woli, kontrower­syjne przyjęcie w Warszawie. Dorfman opowiada historyj­kę o spotkaniu kata i ofiary; le­karza kontrolującego przesłu­chania, wykorzystującego se­ksualnie ofiary terroru i kobie­ty. Lekarz Roberto Miranda tra­fia do domu Pauliny Salas przypadkiem. Ona poznaje go po specyficznym timbrze gło­su. W tym momencie rozpoczy­na się gra. Ofiara zamienia się w prześladowcę. W krajach de­mokratycznych sztuka Dorfma­na uwodzi egzotyką, czymś, co jest tylko, a może aż przedmio­tem dyskursu moralnego, lekcji etyki, abstrakcyjną wiwisekcją dus

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał nadesłany

Życie Warszawy nr 272

Autor:

Stefan Grajewski

Data:

22.11.1993

Realizacje repertuarowe