EN

10.01.2012 Wersja do druku

W Bytomiu "robi się" nie tylko taniec, ale również teatr

"Czyż nie dobija się koni" w reż. Waldemara Raźniaka na Wydziale Tańca PWST w Bytomiu. Pisze Marcin Hałaś w Życiu Bytomskim.

Dyplomowe przedstawienie studentów. W Bytomiu "robi się" nie tylko taniec, ale również teatr. Można tak śmiało powiedzieć po obejrzeniu dyplomowego spektaklu studentów IV roku Wydziału Teatru Tańca w Bytomiu Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej w Krakowie. Na swój dyplomowy (czyli będący końcowym egzaminem) spektakl studenci Wydziału Teatru Tańca wybrali powieść Horace'a McCoya "Czyż nie dobija się koni" w adaptacji Jerzego Stuhra. Trudno o lepszy wybór - akcja jest dramatyczna, ale rozgrywa się niemal całkowicie w czasie tańca. To opowieść o maratonie tanecznym, zorganizowanym w Ameryce w czasach Wielkiego Kryzysu. Para, która zostanie na parkiecie najdłużej, wygra nagrodę w zawrotnej sumie 1500 dolarów. Maraton trwa kilkaset godzin: co 2 godziny pary mają 10 minut przerwy na odpoczynek, a raz na dobę 2 godziny na odpoczynek i sen. W powieściowym pierwowzorze do maratonu stają 102 pary. Wszyscy skuszeni są widmem nagrody, ale niektórym wysta

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Czyż nie dobija się koni?

Źródło:

Materiał nadesłany

Życie Bytomskie online

Autor:

(MH)

Data:

10.01.2012

Realizacje repertuarowe