EN

27.10.1994 Wersja do druku

Villa dei Misteri

Choć współczesny człowiek dawno już sobie wytłumaczył, że kary za grzechy nie należy się bać, to jednak czasem jest mu trochę nieswojo, gdy nawet po największych świństwach z nieba nie spada na niego żaden piorun. Na ten brak abso­lutu chorujemy już od paru pokoleń. Zbyt rzadko Pan Bóg gniewa się w sposób tak spektakularny, jak było to w an­tycznych Pompejach, które zginęły pod kilkunastometrową warstwą lawy z pobliskiego Wezuwiusza. W oczekiwaniu na karę Bożą możemy jednak z powodzeniem zafundować sobie własne piekło na ziemi. Taką niewesołą diagnozę wynieść można z dramatu Helmuta Kajzara - nieżyjącego już dra­maturga i reżysera, który debiutował przed laty we wro­cławskim Teatrze Współczesnym. Swoją "Villę dei Misteri" zdążył wystawić na tej scenie jeszcze na parę lat przed śmiercią. Po piętnastu latach po ten sam tekst sięgnął z dużym po­wodzeniem młody reżyser Jacek Orłowski. I u niego analo­gia naszej wspó

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Villa dei Misteri

Źródło:

Materiał nadesłany

Słowo Polskie nr 252

Autor:

Marta Steiner

Data:

27.10.1994

Realizacje repertuarowe