EN

29.01.2016 Wersja do druku

Uważaj, w samotności łatwo utonąć

"Samotny zachód" Martina McDonagha w reż. Roberta Czechowskiego w Lubuskim Teatrze w Zielonej Górze. Pisze Zdzisław Haczek w Gazecie Lubuskiej.

Tak, "Samotny zachód" to spektakl tylko dla dorosłych. Tyle tu pada słów na "p" i "k"... Czasami wulgaryzm przekuty zostaje w humorystyczną puentę. Wtedy się śmiejemy, ale... Gdy w sztuce Martina McDonagha (część "Trylogii Leenane") odrzucić ten "śmiech rubaszny", zostaje szkielet dramatu - oś Zła. Bo też cały czas słyszymy, że bracia: Coleman Connor (Jerzy Kaczmarowski) i Valene Connor (Janusz Młyński) dorastali i mieszkają w miejscu ponurym. Tu człowiek człowiekowi wilkiem? Mało powiedziane. Huragan złośliwości, grzechu śmiertelnego zasysa kolejne ofiary: wybierają śmierć w pobliskim jeziorze. Bracia Connor wzajemną nienawiść (ale też samotność i niespełnienie) topią w alkoholu. Jak wszyscy w parafii ojca Welsha (przekonująco "wewnętrznie rozdarty" Ernest Nita), który nie radząc sobie z tą potęgą grzechu, kieliszka nie odmawia. Aż doprowadzony do ostateczności, ofiaruje siebie... Jest w spektaklu w reżyserii Roberta Czechowskiego mi

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Uważaj, w samotności łatwo utonąć

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Lubuska nr 23

Autor:

Zdzisław Haczek

Data:

29.01.2016

Realizacje repertuarowe