Najlepszym filmem według Amerykańskiej Akademii Filmowej okazał się w tym roku "Green Book" w reżyserii Petera Farrelly'ego. "Zimna wojna" Pawła Pawlikowskiego nominowana w trzech kategoriach - za reżyserię, zdjęcia oraz najlepszy film nieanglojęzyczny - nie zdobyła ani jednej statuetki.
Podczas tegorocznej gali oscarowej nie wyłoniono zdecydowanych zwycięzców. Najwięcej nagród zdobył biograficzny film o Freddiem Mercurym "Bohemian Rhapsody" w reżyserii Bryana Singera. Obraz nominowany w pięciu kategoriach zdobył cztery Oscary - za najlepszy dźwięk, najlepszy montaż, najlepszy montaż dźwięku oraz najlepszą pierwszoplanową rolę męską dla Ramiego Malka. Twórcy nominowanej w siedmiu kategoriach "Czarnej Pantery" (reż. Ryan Coogler) opuścili galę z trzema Oscarami - za najlepszą muzykę oryginalną, najlepszą scenografię i najlepsze kostiumy. Tyle samo statuetek zdobył "Green Book", który prócz Oscara za najlepszy film, został doceniony za drugoplanową rolę męską Mahershali Aliego (to druga statuetka w dorobku aktora, nagrodzonego w 2016 roku za rolę w "Moonlight" Barry'ego Jenkinsa) oraz najlepszy scenariusz oryginalny. Amerykańska Akademia Filmowa trzykrotnie nagrodziła "Romę" Alfonso Cuarona (film był nominowany w dziesi�