EN

29.10.1959 Wersja do druku

Upiory

Jak wiadomo, Słowacki uległ przejściowo obsesji "mistrza" Towiańskiego. Odbiciem tego mistycznego okresu jest "Ksiądz Marek" i "Sen srebrny Salomei". Już w poetyckim tytule drugiego dramatu mieści się swoisty jego klimat: lunatyczny, a równocześnie rozjarzony purpurową łuną. Lunatyczny, bo akcją kierują czucia wewnętrzne, duchy, wróżby i sny, demonstrujące naukę mistrza o wyższym przeznaczeniu człowieka i jego walce ze złymi siłami, o niezmazanych winach i koniecznych karach pokutnych. Jest też w "Śnie" złowroga łuna bijąca od historycz­nej walki szlachty z hajdamaczyzną, która poruszała Słowackiego do głę­bi. Widział usprawiedliwienie buntu chłopa ukraińskiego w ucisku i sa­mowoli Lachów, ale bolał też nad dzikością odwetu, nad rzezią i ra­bunkiem. Gdyż ten wywołać musiał bezrozumną srogość i nie kończące się koło udręczeń. Stąd tragiczne perspektywy losów jednej i drugiej strony. Reprezentuje je w dramacie "towiańczyk" P

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Upiory

Źródło:

Materiał nadesłany

Dziennik Polski Nr 257

Autor:

Tadeusz Kudliński

Data:

29.10.1959

Realizacje repertuarowe