EN

8.10.2013 Wersja do druku

"Upadek Krynicy" A może właśnie odrodzenie?

Z prawdziwym oburzeniem przeczytałam paszkwil, który został opublikowany w Państwa piśmie przez Pana Sławomira
Pietrasa, w felietonie "Upadek Krynicy" (Angora nr 37) - pisze do tygodnika ALICJA WĘGORZEWSKA-WHISKERD, dyr. artystyczny 47. Festiwalu im. Jana Kiepury w Krynicy-Zdroju.

Razi brakiem profesjonalizmu, merytoryczności, stekiem bzdur i pomówień, których nie mam zamiaru przemilczeć. Pan Sławomir Pietras bezskutecznie walczył o stanowisko dyrektora artystycznego Festiwalu im. Jana Kiepury w Krynicy. Rozumiem więc, że artykuł tak czy tak pojawiłby się jako atak zemsty na moją osobę. Dlaczego zemsty? Gdyż Pan Pietras nie raczył przybyć, zobaczyć i ocenić, a raczej jako "wielki nieobecny" napisał, czego nie widział i nie słyszał. Za pomocą ANGORY dokonał bezpardonowego ataku na festiwal krynicki i moją osobę. Używanie sformułowań "mówi się, że..." ma za zadanie ochronić autora przed odpowiedzialnością sądową za pomówienia. Cóż znaczy sformułowanie, cytuję: "zacieranie śladów po Kaczyńskim?". Czy nowy dyrektor nie ma prawa do swojej koncepcji festiwalu? Następny cytat: "Zalew chałtury?". Czy są to koncerty kończące się codziennie wielokrotnymi bisami oraz niekłamaną owacją na stojąco każdego wieczoru?

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

"Upadek Krynicy" A może właśnie odrodzenie?

Źródło:

Materiał nadesłany

Tygodnik Angora nr 41/13-10-13

Autor:

Alicja Węgorzewska-Whiskerd

Data:

08.10.2013