EN

3.09.2004 Wersja do druku

Unia bez tajemnic

Komedia Edwarda Taylora o półprywatnym życiu urzęd­ników Unii Europejskiej zapewne nie jest lepsza ani gorsza od tysiąca innych fars, w których pozornie purytańscy biurokraci okazują się dziwkarzami, cynikami i birbantami. Kiepsko wychodzi Taylorowi w inter­pretacji Marcina Sławińskiego ekspozy­cja, czyli pierwsze pół godziny, podczas których bohaterowie dość mozolnie opo­wiadają o pretekstach akcji. O zagubio­nej walizce sir Clive' a Partridge' a (Paweł Okoński), który czeka na nominację na wysokiego urzędnika Unii, a musi przy­jąć poprzednika, decydującego o nomi­nacji, w gatkach. O wynajęciu paryskie­go apartamentu od oszusta, który rujnuje karierę Simona Prouta (Wojciech Dą­browski), III sekretarza brytyjskiej amba­sady. O Astrid (Aldona Struzik), kochan­ce Partridge'a, wpadającej do Paryża na pieszczoty w najmniej stosownej chwili. Brzuch zaczyna boleć ze śmiechu, kie­dy za Astrid zatrzaskują się drzwi na balkon, psuje się piecyk d

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Unia bez tajemnic

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza - Wrocław nr 207

Autor:

Leszek Pułka

Data:

03.09.2004

Realizacje repertuarowe