"Król Ubu" w reż. Jana Klaty w Starym Teatrze w Krakowie. Pisze Łukasz Maciejewski w Polsce Gazecie Krakowskiej.
Chciałoby się. żeby to był inny spektakl. W "Ubu królu" Alfreda Jarryego Polska to Folska. a Folska to cały świat. W Starym Teatrze tego nie widać. Ponad sto lat temu francuski gimnazjalista, Alfred Jarry napisał dla żartu "Ubu króla". Postać Ubu przetrwała, w przeciwieństwie do całej późniejszej spuścizny pisarza. Jarry ze swobodą, na którą stać tylko piętnastolatka modelował Ubu na wzór Makbeta, Don Kichota, wykazując, że bezwzględna władza, której siłą jest głupota i przebiegłość, jest niezależna od epok. Jan Klata otwierając w Starym Teatrze "sezon Jerzego Jarockiego" postawił przede wszystkim na umowność literackiego oryginału, w ramach której zadowalający się "grównem" motłoch łatwo daje się prowadzić przez parę głównych protagonistów - Ubu i Ubicę. Tyle że dla Klaty nie jest istotna diagnoza socjologiczna, tylko tandetny kabaret. Poza kiblem, scenę zdobią jeszcze poczciwe rury kanalizacyjne oraz wizerunki orła biał