EN

23.03.1998 Wersja do druku

U Rylskiego będę pierwszy

Teatr Telewizji bez Kazimierza {#os#844}Kutza{/#} to jak góra bez szczytu. Kolejne przedstawienia tego re­żysera stają się zwykle ważnymi wydarzeniami. Czy taką rangę uzyska dzisiejsza premiera sztuki Eustachego {#os#45885}Rylskiego{/#} "Netta"? "Zapach orchidei" - dramat Rylskiego, który Kutz wyreżyse­rował przed kilku laty, wywołał mnóstwo kontrowersji, ponie­waż w krzywym zwierciadle pokazywał działacza pewnego stowarzyszenia katolickiego. Pieprzu tekstom Rylskiego do­daje fakt, że jego bohaterowie kojarzą się z autentycznymi po­staciami. Tak jest również w przypadku "Netty", w której pojawiają się dwaj reżyserzy fil­mowi. Tryk jest młodym, ale już odnoszącym sukcesy twórcą ki­na akcji. Andrzej Holman repre­zentuje pokolenie mistrzów, ale jest autorytetem nie tylko w dziedzinie sztuki. Nie należy się jednak zastana­wiać, kto kryje się pod wizerun­kiem fikcyjnych postaci. Z "Net­ty" wynikają bowiem znacznie ciekawsze problemy. Zwłaszc

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

U Rylskiego będę pierwszy

Źródło:

Materiał nadesłany

Express Wieczorny Nr 69

Autor:

Wojciech Majcherek

Data:

23.03.1998

Realizacje repertuarowe