EN

27.01.2016 Wersja do druku

Tytus w hotelu

"Łaskawość Tytusa" Wolfganga Amadeusza Mozarta w reż. Ivo van Hove w Teatrze Wielkim-Operze Narodowej w Warszawie. Pisze Dorota Szwarcman w Polityce.

Nazwisko belgijskiego reżysera teatralnego i operowego Ivo van Hove stało się ostatnio głośne w związku z tym, że wystawił parę miesięcy temu musical Davida Bowiego. Opera Narodowa nawiązała z nim współpracę parę lat wcześniej, uczestnicząc w koprodukcji jednej z ostatnich oper Mozarta z brukselskim Theatre de la Monnaie. Pod względem inscenizacji jest to obraz dość banalny - wszystko rozgrywa się w apartamencie hotelowym, podobne rzeczy widzieliśmy już na scenie operowej wielokrotnie, dotyczy to również zawieszonego nad sceną ekranu, na który rzucany jest obraz z kamer, a nawet lustrzanej widowni z tyłu sceny, na której od czasu do czasu pojawia się chór. Trzeba przyznać, że reżyser musiał dobrze popracować ze śpiewakami, którzy tworzą całkiem niezłe kreacje aktorskie. Benjamin Bayl, australijski dyrygent pojawiający się ostatnio często w Polsce, prowadzi tę muzykę z wyczuciem. Nie jest to dzieło z pierwszego nurtu twórczości Mozarta,

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Tytus w hotelu

Źródło:

Materiał nadesłany

Polityka nr 5

Autor:

Dorota Szwarcman

Data:

27.01.2016

Realizacje repertuarowe