Marcin Wierzchowski, którego "Sekretne życie Friedmanów" wygrało festiwal Boska Komedia, realizuje w Teatrze Jaracza "Idiotów" Larsa von Triera. Prapremiera - w sobotę i niedzielę. Z reżyserem rozmawia Izabella Adamczewska w Gazecie Wyborczej - Łódź.
Izabella Adamczewska: Kto wpadł na pomysł zrealizowania "Idiotów"? Marcin Wierzchowski: - To była sugestia dyrektora. Zgodziłem się, bo poczułem, że z pójścia za scenariuszem von Triera może wyniknąć coś ciekawego. Figura wewnętrznego idioty fascynuje mnie od dawna. Kiedyś interesowała mnie jako przejaw aktorskiego autotematyzmu, a tym razem uznałem, że to bardzo mocny temat w kontekście ludzkim. Wszyscy tęsknimy za pierwotną czystością, niewinnością, wewnętrznym dzieckiem, które jest wolne od dorosłych norm. Chcemy komunikować się w sposób prawdziwy, niezakłócony. To, że podskórnie o tym marzymy, sporo o nas mówi, również teraz. A co mówi? - Decyzja o przystąpieniu do grupy idiotów to akt odwagi, ale też ucieczki przed rzeczywistością, zbyt trudną do okiełznania, nieprzyjazną. Wewnętrzny idiota staje się bardzo wygodną figurą do opisania wszystkich osób zagubionych w życiu. Takich, które w tej czy innej idei odnajdują w życ