EN

9.03.1972 Wersja do druku

Tylko dla pań

LONDYŃSKA prapremiera "Do­zorcy", drugiej z kolei pełno-spektaklowej sztuki Harolda Pintera (w Warszawie wystawił ją teatr Ateneum z niezapomnia­nym Jackiem Woszczerowiczem w roli tytułowej), wzbudziła w środowi­skach artystycznych falę ożywionych dyskusji. I nic dziwnego, jako że wieloznaczna twórczość tego wybit­nego dramaturga, jednego z czoło­wych reprezentantów generacji "młodych i gniewnych", zawsze dawała pole różnorodnym interpretacjom, preteksty do sporów i okazje dla komentarzy. Dość, że gdy wszystkie co modniejsze systemy filozoficzne zo­stały już spożytkowane przez zabie­rających głos, a końca dyskusji o znaczeniu sztuki nie było widać, spotkał przypadkowo Pinter znanego dramaturga i scenarzystę - Terenca Rattigana. Oświadczył on Pinterowi, że rozszyfrował ukryty sens "Dozorcy" i wie już, że chodzi tu o Boga-Ojca, Ducha Świętego i Syna Bożego. Pinter spojrzał, zamyślił się chwil­kę i odrzekł: bardzo możliwe, cho­cia�

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Tylko dla pań

Źródło:

Materiał nadesłany

Express Wieczorny nr 58

Autor:

Andrzej Hausbrandt

Data:

09.03.1972

Realizacje repertuarowe