EN

1.01.2005 Wersja do druku

Tylko Bóg ma prawo mnie obudzić, czyli o potrzebie teatru różnorodnego

Myślałam o tym, że Anna Augustynowicz była mądrze sobie niewierna, że teatr powinien być różnorodny, bo nigdy nie jest dla wszystkich.

Oskar i pani Róża, niewielka książka Erica Emmanuela Schmitta (opublikowana w "Znaku" w 2004 roku), to opowieść o chorym na białaczkę chłopcu i jego opiekunce Róży. Pani Róża jest za stara, aby być wolontariuszką, ukrywa więc swój wiek, ale to jej opowieści o tym, jak walczyła na ringu, pozwalają umierającemu chłopcu uwierzyć w siebie: "Wyobrażam sobie moją znajomą, drobną trochę trzęsącą się staruszkę w różowym fartuchu na ringu, jak rozkłada na cztery łopatki olbrzymki w obcisłych trykotach. Wydaje mi się, że to ja. Staję się silniejszy. Mszczę się".Umierający Oskar nie walczy ze śmiercią; właściwie dzięki Róży on żyje w śmierci, podejmując grę-zabawę wymyśloną przez opiekunkę. Każdy z dwunastu ostatnich dni przeżywa jako dziesięć lat swojego życia. W ten sposób dwunastolatek poznaje to, czego już nie pozna, przeżywa to, czego nie przeżyje. Przedtem jednak musi zrozumieć, że szpital to miejsce, w którym nie tylk

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Tylko Bóg ma prawo mnie obudzić, czyli o potrzebie teatru różnorodnego

Źródło:

Materiał nadesłany

Dekada Literacka nr 3/4

Autor:

Małgorzata Ruda

Data:

01.01.2005

Realizacje repertuarowe