EN

31.03.1960 Wersja do druku

"Tyle wiosen odleciało..."

Autor "Kartoteki" znalazł w Janie Kosińskim wrażliwego i pomysłowego tłumacza poetyckich obrazów na język plastyczny. Scenografia Kosińskiego podsuwa myśl o pokrewieństwie poezji Różewicza z twórczością Chagall'a. Sugestia odkrywcza i - jak sądzę - nad wyraz trafna. Istotnie w bogatym i różnorodnym malarstwie Chagall'a można znaleźć cechy, które dominują także w utworach Różewicza: przeplatanie się motywów realnych i urojonych, lub przywołanych z dalekich wspomnień; a przy tym skoncentrowanie uwagi dokoła konkretnych spraw ludzkich, poetycka transpozycja otaczającej artystę i przeżywanej niezwykle intensywnie rzeczywistości; nagłe przeskoki od powagi i refleksji do bufonady, jakby "farsa przy świetle księżyca''. Ale przede wszystkim obydwaj są lirykami. Wyrażają gnębiące człowieka niepokoje, zawiedzione tęsknoty, niespełnione marzenia, gorycz, rozczarowanie. Wychodząc z przedstawienia, usłyszałam przypadkiem rozmowę grupki młodzież

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

"Tyle wiosen odleciało..."

Źródło:

Materiał nadesłany

Życie Warszawy nr 78

Autor:

Zofia Karczewska-Markiewicz

Data:

31.03.1960

Realizacje repertuarowe