Czy w łazience typowej mieszczańskiej rodziny może zagnieździć się tygrys ludojad? Zdaniem Sławomira Mrożka: tak. Takie absurdalne zdarzenie posłużyło mu w 1958 r. do napisania "Męczeństwa Piotra Oheya". To wdzięczny materiał dla aktorów i znakomita zabawa dla publiczności. - W naszej interpretacji to tragifarsa o surrealistycznym śnie bezrobotnego człowieka. Ten sen jest odzwierciedleniem jego podświadomych lęków, frustracji, przemyśleń na temat otaczającej go codzienności - mówi reżyserka Kamila Janaszek. Teatr Kontrapunkt po sztukę sięga już trzeci raz. Adaptacji tekstu dokonał Zbigniew Bogdański,aktor i reżyser, który dramaty Mrożka reżyserował wielokrotnie. W1961 r. otrzymał nagrodę krytyki za wystawienie "Indyka" w teatrze Wybrzeże w Gdańsku. On także jest dyrektorem artystycznym teatru Kontrapunkt, który świętuje swoje dziesięciolecie.