Kraków obfituje w wymarzone sceny na wolnej przestrzeni. Przypomniano tu niedawno Barbakan i zrośnięte z nim, a zarzucone przedstawienie Igrców, przypomnę znów ja dziedziniec dawnej Biblioteki Jagiellońskiej upamiętniony przedwojenną komedią muzyczną o Kawalerze Księżycowym. Jest dalej niewykorzystany amfiteatr antyczny na stadionie Cracovii, jest tzw. katedra Twardowskiego na Krzemionkach, nie mówiąc o wielu innych zakątkach architektury i pejzażu Krakowa. Nad wszystkimi tymi miejscami góruje jednak wawelski dziedziniec arkadowy, gdzie rozegrano niejedno świetne widowisko plenerowe. Niezwykły jest urok tej "sceny" nakrytej nocnym niebem, w kulisach renesansowych arkad i kolumn, w ciszy nocnej rozbrzmiewającej tylko biciem wiekowych zegarów. Wawel jest wreszcie dla każdego Polaka miejscem jedynym i wyjątkowym, gdzie żyją wieki historii i legendy. Jednakże scena ta - na pewno nieporównana - rzadko bywa wykorzystana. Odstrasza r
Tytuł oryginalny
Tydzień teatralny
Źródło:
Materiał nadesłany
Dziennik Polski nr 210