EN

26.10.2007 Wersja do druku

Turecka uroczystość z Szymanowskim

Miało być okolicznościowe przypomnienie "Mandrago­ry" z okazji Roku Karola Szymanowskiego, ale Michał Znaniecki postanowił rozbu­dować ten skromny utwór w "zabawę teatralną". O tym, jak zrealizował swój pomysł, przekonamy się w piątek na premierze w Salach Re­dutowych Opery Narodowej. "Mandragorę" wymyśliło trzech panów siedzących w kwietniowy ranek 1920 ro­ku w kawiarni nieopodal Te­atru Polskiego w Warszawie. Leon Schiller na tej scenie miał wystawić "Mieszczanina szlachcicem", pomagał mu w tym Ryszard Bolesławski, a Karol Szymanowski miał na­pisać muzykę do pantomimy, o którą Schiller chciał uzupeł­nić komedię Moliera. Każdy z nich dodawał po jednym zdaniu do tworzonej na po­czekaniu akcji, odwołującej się do komedii dell' arte... Tytułowa mandragora to roślina, z której korzenia sporządza się napój pomagający prze­zwyciężyć miłosną oziębłość. "Mandragora" pojawia się czasem na scenach, ale Michał Znaniecki jako pier

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Turecka uroczystość z Szymanowskim

Źródło:

Materiał nadesłany

Rzeczpospolita - Warszawski Informator nr 251

Autor:

Jacek Marczyński

Data:

26.10.2007

Realizacje repertuarowe