EN

31.05.2005 Wersja do druku

Trzej królowie na plaży

W niedzielny wieczór w sopockim Teatrze na Plaży zjawili się miłośnicy Szekspira. Nie zabrakło szefa Fundacja Theatrum Gedanense, Jerzego Limona. Przybyli, aby zobaczyć dwa akty "Wieczoru Trzech Króli", przygotowane przez brytyjczyka Gabriela Paula Gavina. Próbował on z aktorami przez tydzień. Spektakl zrealizowano w ramach projektu "Teatr europejski". Pomysł polega na tym, aby aktorzy pracowali z reżyserem wywodzącym się z kraju, z którego tekst pochodzi. Cóż zobaczyliśmy? Szkic. Nierówną grę aktorów Jednym z najbardziej istotnych kryteriów przy ocenie przedstawień Szekspira jest dobre, wierne i plastyczne podanie tekstu. Z tym było nieźle, ale niestety, nie idealnie. Nie wszyscy sprostali zadaniu. Gabriel Gavin ograniczył nieco wątki miłosne. Przede wszystkim starał się ukazać humor błazenady hultajskiej piątki domowników. Dekoracje i kostiumy były umowne. Na pustej scenie stanął jedynie okrągły stół, a z boku pianino. Prostota insceniz

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Trzej królowie na plaży

Źródło:

Materiał nadesłany

Dziennik Bałtycki + Wieczór Wybrzeża nr 124

Autor:

Grażyna Antoniewicz

Data:

31.05.2005

Realizacje repertuarowe