Stary Teatr w Krakowie przypomniał sztukę Ireneusza Iredyńskiego pt ,,Trzecia pierś", pisaną w początkach lat siedemdziesiątych. Rzecz grana jest w Piwnicy "Przy Sławkowskiej 14". To znakomite pomieszczenie dla przedstawień typu kameralnego. Nie wymagają one dużych nakładów finansowych. Scenografię można ograniczyć do kilku prostych elementów. Cały ciężar spektaklu spoczywa na aktorstwie. To ono nieodwołalnie rozstrzyga o sukcesie lub porażce reżysera. W "Trzeciej piersi" najmocniejszą stroną autora jest umiejętność stwarzania postaci żywych, wyrazistych rozpoznawalnych po pierwszym kroku postawionym na scenie. Postaci te przemawiają językiem, który słyszymy w domu, na ulicy, w kawiarni, sklepie, tramwaju. Nie ma on w sobie nic z papierowości, sztuczności czy literackości. Cechuje go konkretność, dosadność i zwykłość. To zwykłość naszej codzienności: szarej, nijakiej i beznadziejnej, nie wolnej od brutalności. O czymże
Tytuł oryginalny
Trzecia pierś
Źródło:
Materiał nadesłany
Tygodnik Powszechny nr 16