EN

10.04.2014 Wersja do druku

Trzeba robić coś, w co się wierzy

- Kiedyś myślałem, że prowadzenie teatru jest trochę prostsze, ale zmieniłem zdanie. Sporo się przez ten czas nauczyłem. Najważniejsze, że ta praca przynosi mi ogromną satysfakcję artystyczną - mówi TOMASZ KAROLAK, dyrektor artystyczny Teatru IMKA w Warszawie.

TOMASZ KAROLAK Największą popularność zdobył dzięki takim serialom jak "Kryminalni" oraz "39 i pół". Obecnie najczęściej obsadzany jest jednak w komediach. Skąd na Pana twarzy wzięły się wąsy? - To chyba wynik poszukiwania dojrzałości w twarzy (śmiech). Tak naprawdę zapuściłem je na potrzeby serialu "BarON24". Taką wizję mojego bohatera wypracowaliśmy wspólnie z reżyserem Antkiem Drabińskim. Nasz bohater jest trochę konserwatystą, a wąsy są tego przejawem. Mimo że są niemodne, to on je jednak nosi. Podobno w Hollywood jest moda na wąsy. Zapoczątkował je kilka lat temu Brad Pitt w "Bękartach wojny"... - Nic mi o tym nie wiadomo (śmiech). Nie zamierzam nosić wąsów, bo są niewygodne i kłują. Poza tym wyglądam w nich dziwnie. W serialu prowadzi Pan stację benzynową, a w realnym życiu jest dyrektorem właścicielem prywatnego teatru. Gdzie łatwiej prowadzić biznes? - W realnym życiu jest czas siania, a potem czas zbieran

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Trzeba robić coś, w co się wierzy

Źródło:

Materiał nadesłany

Kropka TV nr 04/10.04

Autor:

Mirosław Mikulski

Data:

10.04.2014