EN

7.05.1999 Wersja do druku

Trudny bard

Po "Brelu", "Hemarze", "Wysockim" - przedsta­wieniach, które przycią­gały tłumy widzów do teatru Ate­neum - Wojciech Młynarski po­stanowił przybliżyć nam postać francuskiego barda Georges'a Brassensa. Spektakl muzyczny pt. "Brassens" można oglądać od wczoraj w teatrze Rampa. Przez wiele lat Wojciech Mły­narski, mimo że z powodzeniem tłumaczył Brela, nie miał odwa­gi sięgnąć po teksty Brassensa: - Jest "dziko trudny" do tłuma­czenia, bo miesza wysoki język francuski z kilkoma rodzajami argot, czyli gwary, dialektu, slan­gu - opowiada. Zauważa, że Brassens nie jest w Polsce popu­larny. - A przecież Brassens to taki sam bard jak Okudżawa, to oj­ciec poezji śpiewanej - dodaje. Ballad Brassensa po francusku Wojciech Młynarski słuchał jesz­cze w czasach studenckich. - Brzmiały przyjemnie, ale nie ro­zumiałem ich wcale, bo francuski znałem wtedy słabo - opowiada. Wspomina recital Brassensa w Paryżu na początku lat 60. w nie­istniejącym ju�

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Trudny bard

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza-Gazeta Stołeczna nr 105

Autor:

DOW

Data:

07.05.1999

Realizacje repertuarowe