EN

14.03.1976 Wersja do druku

Trudności z Brechtem

Odeszliśmy już nieco od Brechta. W ciągu paru ostatnich sezonów nie był wystawiany w teatrach. Mniej atrakcyjna, "wystygła", zdaje się być jego teoria teatralna. Typ rezonerskiego, intelektualnego teatru politycznego nie ma najlepszej passy. Dobrze się więc dzieje, że przypomina go od czasu do czasu Teatr Telewizji. Ostatnio mogliśmy oglądać "Operę za trzy grosze" w reżyserii Edwarda Dziewońskiego, nie widzianą od dawna w Warszawie. Ta zasługa telewizji pomniejszona jest jednak przez trudność przenoszenia Brechta na mały ekran. Teatr Brechta, podobnie jak teatr Szekspira, najlepiej sprawdza się na deskach scenicznych. Wymaga aktywnego współudziału żywej widowni i podkreśla wagę umowności sceny. Zauważyć trzeba, że telewizja ma tu trudności większe niż film. Powodem jest, być może fakt, iż teatr telewizyjny, nie będąc zmuszony do przekładu tych sztuk na kod innego języka (czego musi dokonać film) pozostaje teatrem kalekim, teatrem z jedną s

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Trudności z Brechtem

Źródło:

Materiał nadesłany

Ekran nr 11

Autor:

Marek Pieczyński

Data:

14.03.1976

Realizacje repertuarowe