EN

13.07.1990 Wersja do druku

Trudna lekcja

NIE jest to ten rodzaj uwspółcześniania, w którym i nad spektaklem, i nad publicznością góruje aluzja. Co prawda pomysł Mikołaja Grabowskiego, by sięgnąć po teksty Jędrzeja Kitowicza mógł łatwo prowadzić do zgrywy. Wspaniale opanowana przez zespół Teatru Stu sztuka imitacji była argumentowana na rzecz plastycznej formy widowiska. Uważnie wsłuchani w barokowy język oryginału aktorzy (Iwona Bielska, Urszula Popiel, Anna Tomaszewska, Jan Frycz, Jerzy Goliński, Andrzej i Mikołaj Grabowski) korzystają z rozmaitych stylistycznych cytatów. Jest między nimi groteska, rodzajowy szczegół, są repliki zachowań autentycznych, prawdopodobnych, powiększonych i pomniejszonych. Krzyż, skąpe rekwizyty, kostiumy uszyte wedle gotowej "powiatowej miary" ograniczają przestrzeń spektaklu. I tam dopiero inscenizator ustala podział kwestii. Opis rozciąga się po granice obyczaju staropolskiego "Pod słodkim panowaniem Augusta III". Kolejne epizody wielkiego żarcia (

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Trudna lekcja

Źródło:

Materiał nadesłany

Żołnierz Rzeczypospolitej Nr 71

Autor:

Jadwiga Jakubowska

Data:

13.07.1990