EN

16.03.1989 Wersja do druku

Trójkąty wpisane w czworokąt

W 1939 roku po premierze "Męża i żony" Aleksandra Fredry w Teatrze Cricot, An­toni Słonimski napisał na ła­mach "Wiadomości Literac­kich": "Śliczna komedia Fre­dry, zbudowana z lekkością i wdziękiem Mozartowskiej muzyki czy francuskiego mebla, nic nie traci ze swego uroku na tle tej inwazji sporów lite­rackich" Dodajmy, że Sło­nimski nawiązywał do głośne­go sporu w sprawie zakoń­czenia "Męża i żony"; ostały się bowiem dwa jego warian­ty. Dziesięć lat później, już w Polsce socjalistycznej, recen­zent "Trybuny Ludu" donosił o bohaterce Fredrowego dra­matu (cytuję za programem do opolskiej inscenizacji "Mę­ża i żony"): "Justysia, nieza­wodnie, jest to ofiara stosun­ków klasowych, ofiara bez­względnego wyzysku. (...) Justysia nie zdaje sobie sprawy ze swej sytuacji - jak nie zdaje sobie z niej sprawy autor - i nadaremnie byłoby kazać jej buntować się prze­ciw hrabiostwu (...)". Porównanie tych dwu opi­nii, niezbyt przecież odleg�

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Trójkąty wpisane w czworokąt

Źródło:

Materiał nadesłany

Trybuna Opolska nr 64

Autor:

Jan Płaskoń

Data:

16.03.1989

Realizacje repertuarowe