EN

14.12.1975 Wersja do druku

Trochę polityki

Jeszcze nie tak dawno uskarżałem się na tych łamach, że w teatrach brak polityki, a jak jest, to najwyżej personalna. Dziś muszę teatry warszawskie częściowo zrehabilitować, a raczej poświęcić uwagę wyjątkom potwierdzającym regułę. Okazja jest tym radośniejsza, że jedno z przedstawień politycznych rozpoczęło żywot nowej sceny w Warszawie. Myślę o Romana {#au#282}Bratnego{/#} na Małej Scenie Teatru Powszechnego. W ten sposób gmach teatru, generalnie odremontowany, a właściwie na nowo wybudowany, odsłonił jeszcze jedną swoją zaletę: bardzo kameralną, amfiteatralnie zabudowaną salkę o trafnie dobranej kolorystyce wnętrza. Adaptacja powieści Bratnego, dokonana przez Zygmunta {#os#871}Hübnera{/#} - i przez niego wyreżyserowana - zaskakuje, nieczęsto bowiem zdarza się, żeby adaptacja była lepsza od pierwowzoru. Stało się tak chyba dlatego, że adaptacja i reżyseria widowiska zostały skupione w jednych rękach. W tej

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Trochę polityki

Źródło:

Materiał nadesłany

Kierunki, nr 50

Autor:

Krzysztof Głogowski

Data:

14.12.1975

Realizacje repertuarowe