Przede wszystkim trzeba zwrócić uwagę na interesującą pomyłkę, która może wpłynąć na różne możliwości odczytania założeń projektu lektury tekstów Witkacego przez odniesienie do idei przeczłowieczenia. Otóż w "Historiach niekonwencjonalnych", w rozdziale "Hermeneutyka przejścia", użyłam pojęcia "transhumanacja" dziesięć razy (na stronach: 138, 142 - 2 razy, 146, 149 - 3 razy, 152, 154, 159). W maszynopisie nie było pomyłek, natomiast w tekście drukowanym w dziewięciu przypadkach (prócz śródtytułu na s. 138) redaktor zmienił słowo transhumanacja na transhumancja - z czego zdałam sobie sprawę niedawno, kiedy Paweł Dybel zapytał mnie, jak właściwie powinno brzmieć to słowo. Chciałabym zatem wyjaśnić, że właściwe brzmienie pojęcia, które zaczerpnęłam z "Boskiej komedii" Dantego, to transhumanacja, a nie transhumancja. W niniejszym tekście pomyłkę tę potraktuję jako "kreatywny błąd", który pozwoli na redefinicję znaczenia wyko
Tytuł oryginalny
Transhumanacja jako transhumancja, czyli przepędzanie prochów Witkacego
Źródło:
Materiał nadesłany
Didaskalia-GazetaTeatralna nr 96