EN

31.07.2004 Wersja do druku

Trans-Atlantyk na Bałtyku

"Trans-Atlantyk" w reż. Waldemara Śmigasiewicza w Teatrze Miejskim w Gdyni. Spektakl grany na Scenie Letniej recenzuje Katarzyna Fryc.

Nigdy nie podejrzewałam, że Trans-Atlantyk Witolda Gombrowicza to tak zabawna komedia... I że tak łatwo przekłada się na język teatru. Tego, że przekłada się doskonale, doświadczyliśmy podczas czwartkowej premiery. Reżyser Waldemar Śmigasiewicz z zespołem gdyńskiego Teatru Miejskiego im. W. Gombrowicza wystawił Trans-Atlantyk na orłowskiej Scenie Letniej. (Gdyby chcieć być dosłownym, sformułowanieScena Letnia w tym przypadku jest nadużyciem, bo żadnej sceny nie ma - jest plażowy piasek, który doskonale ją zastępuje). Z piasku aktorzy wygrzebują poszczególne rekwizyty: telefon, książki z biblioteki Gonzala, łopatę... Czego dusza zapragnie. W podobnie nietuzinkowy sposób rozwiązana jest kwestia scenografii autorstwa Macieja Preyera, której... nie ma prawie w ogóle. Jest tylko rozkładana drewniana skrzynia pełniąca rolę i tła, i kulis, która w dodatku o własnych nogach przybliża się do widowni. Na drugi koniec świata W takiej

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

A to Polska właśnie

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza-Trójmiasto nr 178

Autor:

Katarzyna Fryc

Data:

31.07.2004

Realizacje repertuarowe