EN

28.01.2001 Wersja do druku

Trąba powietrzna

Jak to się stało, że Adam Małysz, sko­czek narciarski z Wisły, zaczął nagle ska­kać dalej niż inni i wygrywać wszystko, czego tylko Polak wygrać dotąd nie potra­fił? Do rozwiązania zagadki potrzebne są dwa detale z przedstawienia opartego na prozie krajana Małysza, również urodzo­nego w Wiśle, Jerzego Pilcha. Detal pierw­szy: otóż w spektaklu występuje niejaki Pan Trąba, który ni z tego, ni z owego wy­myśla śmiały plan ustrzelenia Władysława Gomułki z kuszy. Zamiar ów, dodajmy, na­wet z dzisiejszej perspektywy jest równie dalekosiężny jak dalekosiężne są skoki Ma­łysza. Pilchowy wizjoner z Wisły o twarzy warszawskiego aktora Kazimierza Wysoty nosi piękne sumiaste wąsy. Na zdjęciach sprzed roku czy dwóch Małysz prezento­wał się jako absolutny gołowąs. Ale pod­czas Turnieju Czterech Skoczni nad gór­ną wargą naszego arcyskoczka nieco poni­żej gogli widniał już młodzieńczy zarost. Wniosek: Małysz bez wąsów skakał bli�

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Trąba powietrzna

Źródło:

Materiał nadesłany

Przekrój nr 4

Autor:

Łukasz Drewniak

Data:

28.01.2001

Realizacje repertuarowe