Dziesięć ofert wpłynęło na ogłoszony przez Urząd Marszałkowski konkurs na dyrektora Teatru Horzycy w Toruniu. Werdykt komisji poznamy prawdopodobnie w przyszłym tygodniu.
Urzędnicy w kwietniu 2017 rozpisali nowy konkurs na dyrektora Teatru Horzycy. W ten sposób zakończyli impas w tej sprawie, który trwał niemal dwa lata. Problemy zaczęły się już pod koniec sierpnia 2015 r., kiedy ze stanowiskiem dyrektora toruńskiej sceny pożegnała się Jadwiga Oleradzka. Na początku tego samego roku samorząd województwa, któremu podlega teatr, zdecydował, że jej następcę wyłoni w otwartym konkursie. Wygrał Romuald Pokojski. Jednak zarząd województwa unieważnił postępowanie. Przeciwko tej decyzji protestowała znaczna część środowiska teatralnego w kraju, pod petycją w tej sprawie podpisało się blisko 4 tys. osób. Wojewódzki Sąd Administracyjny orzekł, że samorząd nie ma prawa unieważnić konkursu. Sprawa trafiła zatem do Naczelnego Sądu Administracyjnego. W styczniu 2017 r. zarząd województwa zadecydował o rozpoczęciu negocjacji z Pokojskim w sprawie uzgodnienia umowy o zarządzanie teatrem. Samorząd liczył, że w ten