Nacinanie ciała, gra erotyką i pistolet przy skroni. W Toruniu zobaczymy wystawę Mariny Abramović, ikony body artu
Od zarania dziejów sztukę wyrażano za pomocą różnych środków przekazu, przybierających coraz śmielsze formy. Aż w 1974 r. w neapolskim studiu piękna serbska artystka Abramović rzuciła wyzwanie cielesnemu tabu. Pozwoliła publice rozebrać ją do naga i zrobić z sobą absolutnie wszystko przy użyciu bicza, siekiery, żyletki czy obcęgów. Słynny później performans przerwano, gdy po sześciu godzinach zakrwawionej kobiecie przystawiono nabity pistolet do głowy. Tak została jedną z najważniejszych przedstawicielek body artu. Już od 8 marca wystawę poświęconą jej twórczości będzie można oglądać w Centrum Sztuki Współczesnej w Toruniu. W ten sposób głównym przedmiotem artyzmu przestały być płótna, taśma filmowa, instrumenty muzyczne lub scena teatralna, a zostało nim po prostu ludzkie ciało - ze wszystkimi jego właściwościami. Body art powstał w drugiej połowie XX wieku i objawiał się głównie w licznych performansach, a także happe