EN

28.09.2019 Wersja do druku

Tomasz Mościcki o Kobuszewskim: jego twarz była twarzą Króla Leara

- To był aktor, nie do końca spełniony, nie do końca zrealizowany; pod koniec życia jego twarz była twarzą Króla Leara - powiedział PAP o zmarłym Janie Kobuszewskim historyk teatru dr Tomasz Mościcki.

- Kiedy ja sobie myślę o Janie Kobuszewskim - to zawsze mi przychodzi do głowy taka bardzo smutna refleksja, że to był w sumie aktor, jeśli niezmarnowany - bo trudno by było powiedzieć, że zmarnowany, bowiem to była wspaniała kariera - ale jednak to był aktor nie do końca zrealizowany i nie do końca spełniony - ocenił krytyk, historyk teatru dr Tomasz Mościcki. Krytyk wyjaśnił, że Kobuszewski "sam mu o tym powiedział" w czerwcu 2017 r. podczas rozmowy o "Dziadach" w inscenizacji Kazimierza Dejmka. Według Mościckiego, był to "chyba ostatni wywiad, jakiego udzielił aktor dziennikarzom". - Przypomnijmy, że to był przecież aktor Kazimierza Dejmka w tym legendarnym zespole Teatru Narodowego do 1968 r. Kobuszewski w "Dziadach" zagrał Pelikana [na zdjęciu]. Zachowało się to nagranie i - choć to nie jest duża rola - ale można dostrzec, że to rola rzeczywiście świetna, pokazująca Kobuszewskiego, którego myśmy właściwie nie znali - mówił. - To p

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał własny

PAP

Autor:

Grzegorz Janikowski

Data:

28.09.2019