EN

31.12.2003 Wersja do druku

To tylko są wizje

Jednego wieczoru tańczy w powłó­czystej sukni, drugiego jako naga wiedźma. Noc Walpurgii. De­moniczna muzyka porywa w tan przybyłych na sabat gości. Nad maszkarami bujają się na huśtawkach nagie wiedźmy. Jedną z nich jest Honorata. To jej ulubiony moment w "Fauście". Przez ca­ły spektakl milczy, ale w tej scenie miałaby ochotę niczym Faust zawołać: "Chwilo, trwaj, jesteś piękna". - Huśtaw­ki są tylko trzy, więc pro­simy siebie nawzajem, że­by jedna drugą wpuściła - odsłania kulisy życia wiedźm w teatrze. O castingu do "Fausta" powie­działa jej koleżanka, która już wcześniej statystowała w przed­stawieniach Teatru Polskiego. Honorata poszła na spotkanie z dyrektorem okutana w gru­by sweter, kurtkę i szal. - Dyrektor Gałkowski po­wiedział, że potrzebne nam są panie do zadań ak­torskich i że trzeba będzie występować zupełnie nago - wspomina. Miała opory, ale w końcu zgodziła się. Przyszła do domu i powiedziała ma­mie, �

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

To tylko są wizje

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza - Szczecin nr 303

Autor:

Ewa Podgajna

Data:

31.12.2003

Realizacje repertuarowe