EN

16.11.2001 Wersja do druku

To improwizacja

Dziś na festiwalu Maski obejrzymy monodram Janusza {#os#2553}Stolarskiego{/#} w reżyserii Mirosława {#os#22721}Kocura{/#} Sylwia Wilczak: Kto powinien przyjść na ten spektakl? Mirosław {#os#22721}Kocur{/#}: Podjęliśmy się ro­bić monodram, mimo że dla mnie ta for­ma jest zupełnie sztuczna i bezsensow­na. Dlatego traktujemy ją jako pewną możliwość, punkt wyjścia. Stąd pierwsze założenie taktyczne: o wszelkich zna­czeniach będzie decydował widz. To nie ma być klasyczny monodram, w którym aktor wychodzi i ładuje jakieś teksty przed widza. Janusz będzie gospoda­rzem, który zaprasza widzów do swojej gry, a widzowie stają się elementem tej gry. Będziemy próbowali relatywizować role aktora i widza. Stąd - kto tym wi­dzem potencjalnie mógłby być, to rzecz zupełnie otwarta. Najlepiej gdyby to był całkiem przypadkowy widz. Nie będzie oczywiście żadnych gier przymusem, takich sytuacji, które pa­miętam z mojej młodości: zamykanie drzwi gw

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

To improwizacja

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza - Poznań Nr 268

Autor:

Sylwia Wilczak

Data:

16.11.2001

Realizacje repertuarowe