EN

7.03.2008 Wersja do druku

Termos z herbatą, czyli bomba

- Spektakl był już prawie gotowy. Próby toczyły się normalnie, przebąkiwano jednak, że mogą być kłopoty z cenzurą. Klimat spektaklu, kwestie, które padały ze sceny z ust Towarzyszy pasowały idealnie do współczesnych nam czasów. Mówiły nie wprost, ale aluzjami o meandrach władzy, cenzury - "Szewców" z 1957 r., w reżyserii Zygmunta Hübnera w Teatrze Wybrzeże, zdjętych przez cenzurę po trzeciej próbie generalnej, wspomina aktor Zbigniew Bogdański w rozmowie z Polską Dziennikiem Bałtyckim.

Ze Zbigniewem Bogdańskim [na zdjęciu], aktorem, który grał w pamiętnych "Szewcach" Witkacego w Teatrze Kameralnym w Sopocie w 1957 roku, rozmawia Grażyna Antoniewicz: Teatr Miejski w Gdyni pokaże niebawem "Szewców". Przypomnijmy gdańskich "Szewców" sprzed pół wieku, spektakl, który zdjęła cenzura po trzeciej próbie generalnej. - To właściwie była premiera. Hübner wtedy był młodym reżyserem, a ja młodym aktorem. Byłem po głośnej premierze kabaretu Koń u Axera w Teatrze Narodowym i miałem obiecaną rolę w "Dziadach" w Teatrze Polskim w Warszawie, ale zdecydowałem się wyjechać na Wybrzeże. Właśnie urodził mi się syn, a w stolicy nie mieliśmy gdzie mieszkać. Zagrał Pan Hyper- Robociarza. - Miałem zagrać Czeladnika, ale ostatecznie wcielił się weń Leszek Grzmociński, drugim Czeladnikiem był Edmund Fetting. Przyjechał Pan dwa tygodnie przed premierą... - Spektakl był już prawie gotowy. Roli nauczyłem się szybko. Próby t

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Termos z herbatą, czyli bomba

Źródło:

Materiał nadesłany

Polska Dziennik Bałtycki nr 57

Autor:

Grażyna Antoniewicz

Data:

07.03.2008

Realizacje repertuarowe