EN

24.05.2013 Wersja do druku

Temat podsunął mi Stanisław Lem

- Tę operę zacząłem pisać będąc na studiach w Paryżu w 1968 roku. Zależało mi na tym, aby jej temat uzasadniał zastosowanie tych awangardowych wówczas środków kompozytorskich, jakimi posługiwali się Penderecki, Kilar, Szalonek i jakie były też charakterystyczne dla moich utworów. Wszyscy wierzyliśmy, że jest to przyszłość muzyki - mówi kompozytor KRZYSZTOF MEYER przed premierą "Cyberiady" w Teatrze Wielkim w Poznaniu.

O kulisach powstawania opery i ulubionych gatunkach muzycznych opowiada Stefanowi Drajewskiemu kompozytor Krzysztof Meyer, twórca "Cyberiady", której premiera odbędzie się w sobotę w Teatrze Wielkim: Kiedy zaczął Pan pisać "Cyberiadę", był Pan bardzo młodym człowiekiem. Skąd taki pomysł? - Z ciekawości i młodzieńczej ambicji. Zacząłem ją pisać, będąc na studiach w Paryżu w - 1968 roku. Najpierw powstało libretto, a potem mozolnie komponowałem scenę po scenie. Dlaczego wybrał Pan twórczość Stanisława Lema? - Zależało mi na tym, aby temat opery uzasadniał zastosowanie tych awangardowych wówczas środków kompozytorskich, jakimi posługiwali się Penderecki, Kilar, Szalonek i jakie były też charakterystyczne dla moich utworów. Wszyscy wierzyliśmy, że jest to przyszłość muzyki. Od początku byłem świadomy, że na libretto do takiej muzyki nie nadaje się ani historia miłosna, ani jakiś egzystencjalny dramat, podobnie jak to bywał

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Temat podsunął mi Stanisław Lem

Źródło:

Materiał nadesłany

Polska Głos Wielkopolski nr 120

Autor:

Stefan Drajewski

Data:

24.05.2013

Realizacje repertuarowe