Teatr Komedja: Bęben komedja w 4-ch aktach P. Vebera i H. de Gorssea
Serwują ci oto taką solidną, przedwojenną komedję. Wszystko tam szło jak spłatka. Zidjociałe i staropanieńskie ciotki postanowiły wydać zamąż młodziuchną siostrzenicę. A wiecie dlaczego? Ponieważ malowała w jasny dzień nagiego mężczyznę (notabene sześcioletniego). Aliści staropanieński gust stanął w jaskrawej sprzeczności z gustem siostrzenicy. Wobec tego ucieczka do Paryża i schronienie się w domu pewnego, poznanego przelotem mistrza, uwielbianego teraz w świecie malarskim. W dziecięcem serduszku budzi się miłość, a raczej pragnienie miłości. Niestety mistrz dźwiga na swych barkach niemal pięćdziesiątkę. I sercowe nieporozumienie dzieweczki kończy się szczęśliwie zaślubieniem towarzysza lat dziecinnych. Wszystko w porządku, ale cztery akty to nie bagatela, zwłaszcza jeśli akcyjka jest nikła. Zręcznie zamotany wątek, pod koniec trzeciego aktu zaczyna się rwać zlekka. Co chytrzejszy widz kombinuje, że starzejący się mistrz n