Wszechświat podobno nie ma granic. Ale wiadomo, gdzie znajduje się jego środek - w Prawieku na Kielecczyźnie. Wiedzą to na pewno miłośnicy powieści Olgi Tokarczuk.
"Prawieki inne czasy" jest obecnie jednym z najpopularniejszych utworów współczesnej polskiej literatury. Powodzenie zawdzięcza magicznemu zgoła klimatowi, jak młoda pisarka stworzyła w opowieści o pewnej wsi i jej mieszkańcach. Z pozoru "Prawiek" wydaje się sagą rodzinną, której początek sięga I wojny światowej, a koniec - lat 80. W istocie jednak prawdziwym bohaterem prozy Tokarczuk jest bezlitośnie przemijający czas. Czytelnicy, otaczający powieść niemal kultem, odkrywają w niej głęboką, filozoficzną metaforę życia i świata. Towarzystwo Wierszalin z Supraśla podjęło się karkołomnego pomysłu zaadaptowania "Prawieku" w teatrze. Rzecz była o tyle trudna, że walorem powieści jest jej epicka narracja (wielu bohaterów, wiele historii), zawierająca też duży ładunek poezji. A jednak wielbiciele "Prawieku", którzy tłumnie zeszli się do Teatru Małego, gdzie Wierszalin występował w ramach festiwalu "Warszawa pisarzy", nie poczuli się chyba zaw