Aż nie wiadomo od czego tu zacząć, aby temu co się dzieje w naszym teatralnym światku dać godny wyraz i należyte miejsce. Ale ponieważ nie dopowiedzieliśmy jeszcze wszystkiego o spektaklach gorzowskich, ognich przeto zacząć wypada. Od razu powiedzmy, że inauguracja drugiego sezonu w Teatrze im. Osterwy wypada daleko korzystniej niż inauguracja pierwszego. To zresztą zrozumiałe- Teatralne śrubki i trybiki muszą się docierać i każdy kolejny rok wspólnej pracy powinien przynosić wzrost poziomu artystycznego. Dlatego zrozumiałe, że Słowacki po raz drugi na gorzowskiej scenie był o niebo lepszy od inauguracyjnej "Balladyny". Nie znaczy, że wszystko było idealne. Gra jeszcze niezupełnie wyrównana, zwłaszcza myślę tu o postaciach drugoplanowych. Szkoda również, że pani Bulik- Kujawska niepotrzebnie przedobrzyła Marię. W pogoni za ekspresją sylwetki, zgubiła jej wnętrze. Maniera w głosie czyniła tę jak najbardziej godną współczucia monarchinię ch
Tytuł oryginalny
Teatralne zapiski
Źródło:
Materiał nadesłany
Nadodrze nr 11