EN

29.06.1979 Wersja do druku

Teatr w pigułce

Farsa, burleska, żart sceniczny mają odwieczne parantele i wielce szacowne tradycje. Sięgają czasów antycznego dramatu satyrowego i późnofeudalnej komedii sowizdrzalskiej. Śmiech jest diablo mocnym orężem, "Albertus z wojny", drwina z żołnierza-samochwała, skutecz­niej oddziaływał niż kazania i ociekające szlachetnością apele pacyfis­tyczne. Groteska, drwina, ,,kpina ze wszystkiego co święte" zrobiła też w nowszych czasach zawrotną karierę jako odtrutka przeciw realisty­cznej i namaszczonej sztuce mieszczańskiej XIX wieku, przeciw Ibse­nom i ibsenizmowi. Antyszkolny "Król Ubu" sam zrodził szkołę. Tylko naśladowcy i epigoni mogli wejść w ślady Wyspiańskiego. Natomiast droga groteski była szeroko uchylona, choć stroma i niepewna. Śmiało wstąpił na nią Witkacy, za nim inni. Poszedł nią Mrożek. Poprzez i groteskowe zniekształcenia i wykrzywienia widzi świat realny Róże­wicz. Mrożek krąży po kraju - przysięgam p. Józefowi Rajskiem

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Teatr w pigułce

Źródło:

Materiał nadesłany

Perspektywy nr 26

Autor:

JASZCZ

Data:

29.06.1979

Realizacje repertuarowe