EN

22.03.2012 Wersja do druku

Teatr studencki jest coraz bardziej trendy

- Teatr staje się żywy, buzujący, wystymulowany. Studenci odważnie łamią kompozycję, przełamują bariery przestrzenne, nie boją się tematów tabu - opowiada Bartłomiej Piotrowski, dyrektor artystyczny rozpoczynającego się dziś Ogólnopolskiego Przeglądu Teatrów Studenckich i Niszowych "Epizod nr 6".

Gabriela Cagiel: Czy studentów ciągnie na scenę? Bartłomiej Piotrowski: Ciągnie. W ostatnim czasie powstało bardzo dużo nowych grup teatralnych i to jest bardzo pozytywne zjawisko. Bardzo fajne jest też to, że teatr wśród studentów robi się, jak się to teraz mówi, sexy, trendy. Mimo że nie przekłada się to na frekwencję w teatrach? - Mimo to. Jest moda na teatr. Jak ja zaczynałem zabawę w teatr jeszcze w liceum, potem już jakieś poważniejsze próby na studiach, to bawienie się teatrem czy robienie teatru było trochę passé. Wiem, że to zabrzmi paradoksalnie, ale wtedy to nie do końca było "normalnie" postrzegane. Natomiast teatr generalnie idzie naprzód i te wszystkie zjawiska z pogranicza sztuki, socjologii, kultury, mody, pewnego takiego celebrytyzmu, to wszystko się gdzieś zazębia i robi się taki zbiór wspólny. Teatr obecnie jest jak gdyby taki eklektyczny. Jest ogromnym tyglem, do którego można wrzucić bardzo wiele, o ile nie wszys

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Teatr studencki jest coraz bardziej trendy

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza - Kraków nr 69 online

Autor:

Gabriela Cagiel

Data:

22.03.2012