EN

4.04.2003 Wersja do druku

Teatr przeczuć

Doskonale potrafi ukazać na scenie ludzkie namiętności. Bohaterowie reżyserowanych przez niego spektakli, są - jak pisano - między wzniosłością a upadkiem, rozdarci i pełni sprzeczności. Do historii teatru przeszły jego inscenizacje szekspirowskie, wydarzeniem stała się w 1976 roku Gombrowiczowska "Operetka". Kilkakrotnie sięgał po Mickiewiczowskie "Dziady". Repertuar romantyczny i neoromantyczny uzupełnia inscenizacjami Czechowa, Strindberga. Przedstawienie "Edwarda II" prezentowane w poniedziałek w Teatrze Telewizji zapowiada się na wydarzenie artystyczne. Po "Edwarda II" Marlowe'a sięgał pan już trzykrotnie. Skąd takie przywiąza­nie do tego utworu? - Ta sztuka zawsze przywraca mi wiarę w siłlę aktorstwa. Po pierwszej inscenizacji, w 1969 ro­ku, przygotowanej w Koszalinie, poja­wiły się wspaniałe recenzje i zaliczony pan został w poczet "młodych zdol­nych" obok Jerzego Grzegorzewskie­go, Romana Kordzińskiego i Helmuta Kajzara... - To był sz

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Teatr przeczuć

Źródło:

Materiał nadesłany

Tele Rzeczpospolita nr 14

Autor:

rozmawiał Jan Bończa-Szabłowski

Data:

04.04.2003

Realizacje repertuarowe