Premierę otwarcia sezonu, przedstawienie "W naszym domu", można bądź w całości zaakceptować, bądź w całości odrzucić; uzasadnień dla takich skrajnych postaw - ocen jest w teatralnym dokonaniu aż nadto. Widzowie, którzy lubią świat jasny, pogodny, radosny - chociaż niekoniecznie przecież taki on jest - będą za; mizantropów, zgorzknialców, wątrobiarzy, tych, którzy wszystko wszystkim mają za złe, spektakl będzie wyłącznie irytował, osądzą go od czci i wiary. Ich strata, ich dalszy ból wątroby. Półtoragodzinny tekst pani Marioli Platte jest tylko pretekstem do sformułowania kilku myśli banalnych, ale wcale nie błahych: życie jest piękne, ludzie są dobrzy, świat jest harmonią. A przynajmniej tak być powinno. Banały? Banały! Prawdy? Ogólnie rzecz biorąc tak, w szczegółach różnie bywa; są to prawdy oczywiste, o których w codziennej wędrówce zbyt często i łatwo zapominamy. Ze stratą dla siebie, bo z nimi łatw
Tytuł oryginalny
Teatr Pogodny
Źródło:
Materiał nadesłany
Gazeta Olsztyńska nr 180