EN

6.01.2010 Wersja do druku

Teatr - nasze lustrzane odbicie

- Bardzo bym nie chciał, żeby Teatr Powszechny stał się teatrem jednej idei. To by była śmierć tego teatru - mówi JAN BUCHWALD, dyrektor naczelny i artystyczny Teatru Powszechnego im. Zygmunta Hübnera w Warszawie.

Rozmowa z Janem Buchwaldem, dyrektorem Teatru Powszechnego im. Zygmunta Hübnera w Warszawie. Trwa remont, a teatr mimo to funkcjonuje, przedstawienia się odbywają, Pan dyrektoruje w baraczku - Baraczek, a raczej kontener, nie jest zły, jest w nim ciepło, nawet przytulnie. Trochę ciasno. Remont był upragniony, konieczny i oczekiwany od lat. Także modernizacja budynku. Miasto Warszawa przeznaczyło na to odpowiednie pieniądze i zaczął się ośmiomiesięczny remont. Ważne, że udało nam się, dzięki życzliwości i solidarności warszawskiego środowiska teatralnego, nie przerwać działalności teatru, co byłoby, oczywiście klęską. Oznaczałoby to zerwanie kontaktu z publicznością, a wiadomo, że odtwarzanie potem takich więzi nie jest proste i musi potrwać. Poza tym dzięki temu, że stale gramy gościnnie, udało nam się uniknąć katastrofy, jaką stanowiłoby rozproszenie zespołu. Budowanie go od nowa byłoby niesłychanie trudne i czasochłonne. Oczyw

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Teatr - nasze lustrzane odbicie

Źródło:

Materiał nadesłany

www.aict.art.pl/22.12.2009

Autor:

Justyna Hofman-Wiśniewska

Data:

06.01.2010