Czegóż to nie zarzucano tej sympatycznej "sztuczce" I zbytnie licencje historyczne, i błędne założenie akcji, i naiwną melodramatyczność i wiele jeszcze potknięć wszelkiego rodzaju! A mimo to co kilka lat w jakimś teatrze wyjmują z szafy rękopis, lub nawet fundują sobie nowe tłumaczenie i jeśli tylko znajdą wykonawców ról głównych, Napoleona i księżny Gdańska, grają i święcą jubileusze. Jest to bowiem jeden z najświetniejszych utworów popularnych, jakie ma w swym dorobku teatr, utwór, wymierzający znakomicie proporcje między kultem wielkości a śmiesznostkami życia herosa, między powiedzmy - ."zasada wodzostwa" a godnością ludu, między honorem a sentymentem, pamfletem a hagiografią, poezja a prawdą. Oczywiście, nie można ręczyć za to, jak ustosunkuje się do tej sztuki następne pokolenie. Pamiętajmy bowiem, że legenda Napoleona podlega także "przewartościowywaniu wartości". Epopea napoleońska trwała zaledwie lat dwadzieścia. Cz
Tytuł oryginalny
TEATR. MADAME SANS-GENE (Teatr Letni)
Źródło:
Materiał nadesłany
"Tygodnik Ilustrowany" nr 5