EN

8.11.2007 Wersja do druku

Teatr - koło ratunkowe

Premiera "Wyścigu spermy" Macieja Kowalewskiego w reżyserii autora już w so­botę w Teatrze Na Woli. O kulisach powstawania przed­stawienia i nowej roli Teatru Na Wo­li we wtorek w naszej redakcyjnej klubokawiarni w cyklu "Teatr w Gazeta Cafe" rozmawiali Maciej Kowalewski oraz aktorzy Rafał Maćkowiak i Rafał Mohr. Spotkanie prowadził Remigiusz Grzela, kierownik literac­ki Teatru Na Woli. Oto fragmenty. Remigiusz Grzela: Z czego wziął się Maciej Kowalewski? Maciej Kowalewski: Skąd się wziąłem? Nie rozumiem. A, oczywi­ście, z miłości moich rodziców Jani­ny i Bolesława, a konkretnie stało się to w momencie, kiedy plemnik Bo­lesława połączył się z komórką jajową Janiny. I jestem. No właśnie. Nie rozumiem, skąd kontro­wersje wokół tytułu "Wyścig spermy". Z jakimi reakcjami się zetknąłeś? Maciej Kowalewski: Reakcje są rzeczywiście bardzo różne. Np. chcie­liśmy wykupić reklamę na autobu­sach, ale MZA się nie zgodziło. Tłu­macz

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Teatr - koło ratunkowe

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza - Stołeczna nr 261

Autor:

rozmawiał Remigiusz Grzela

Data:

08.11.2007

Realizacje repertuarowe