EN

1.04.1992 Wersja do druku

Teatr farsawski

Niepotrzebne są analizy OBOP-u. Prawdę widać jak na dłoni. Teatry, jeden po drugim, sięgają do tzw. lżejszego repertuaru, głównie z importu, by poratować stan kasy i widowni. Niektórym się to udaje. Dowodem powodzenie kilku rozrywkowych przedstawień na stołecznych scenach. Jaki jednak jest styl i poziom tej rozrywki?

"ŻYCIE PRYWATNE" przyniosło kiedyś autorowi wielki sukces. Tak przynajmniej twierdzą znawcy twórczości Noela Cowarda, klasyka angielskiej "drawing - room comedy". Ale trudno w to uwierzyć oglądając przedstawienie na Scenie Prezentacje. Czas niełaskawie obszedł się z tą komedią. Zatarł to, co w oczach współczesnych musiało dodawać jej uroku - rys pewnej prowokacji obyczajowej, aurę życia towarzyskiego "straconego pokolenia", portretowanego w literaturze dwudziestowiecznej przez Dos Passosa czy Scotta Fitzgeralda, pokolenia, do którego należał i sam autor. Bohaterowie "Życia prywatnego" są, na dobrą sprawę, dalekimi krewnymi Wielkiego Gatsby'ego. Oczywiście, z całym zachowaniem proporcji, bo Coward napisał komedię bliską farsie, dał tyle tylko życia postaciom, by wytrzymały wątłą intrygę, nieskomplikowany czworokąt miłosny. Dwie pary małżeńskie spędzają miodowy miesiąc na Lazurowym Wybrzeżu, są wśród nich dawni kochankowie, którzy na

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Teatr farsawski

Źródło:

Materiał nadesłany

Teatr nr 4/5

Autor:

Barbara Osterloff

Data:

01.04.1992

Realizacje repertuarowe