EN

1.06.2009 Wersja do druku

Teatr bez słów

"Utwór sentymentalny na czterech aktorów" i "Przed połu­dniem, przed zmierzchem", dwa spektakle Piotra Cieplaka, przy­gotowane w Warszawie (z zespołem Montowni) oraz w łódz­kim Teatrze Nowym, łączy jedno: brak słów. To utkane wyłącz­nie z ruchu i gry z rekwizytem pantomimiczne widowiska, na­pełnione muzyką na żywo (tworzoną przez duet SzaZa). Este­tyka obu spektakli nie jest wprawdzie ta sama; w pierwszym widzimy wehikuł plastyczny najprostszego, jarmarcznego te­atrzyku z elementami clownady, w drugim - precyzyjną cho­reografię teatru tańca. Można jednak się zgodzić, że oddziele­nie od słów, poszukiwanie pozawerbalnych sposobów opowia­dania mają w obu przypadkach to samo źródło. To nie nieuf­ność wobec języka prowadzi Cieplaka ku pantomimie, lecz cie­kawość, jak przebiega życie - poza refleksyjnym, elokwentnym, objaśniającym obszarem wysłowienia. Reżysera urzekła, by tak rzec, niewymowna codzienność. Scenerię spektaklu "Przed po

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Teatr bez słów

Źródło:

Materiał nadesłany

Didaskalia nr 6

Autor:

Dorota Jarząbek

Data:

01.06.2009