EN

1.10.1997 Wersja do druku

Tańczymy tango

W czasach reżimu komunistycz­nego sztuka ta celnie piętnowała absurdy rzeczywistości zniewo­lonej. Teraz, w czasach odzyska­nej wolności, ukazuje wszystkie zagrożenia, jakie niesie ze sobą nieumiejętne korzystanie z niej. Gwałtownie unowocześniona i wyzwolona rodzina Stomilów osuwa się w świat bez wartości i właściwości. Nic nie może być już serio, skoro nad życiem nie­gdysiejszych inteligentów, przedstawicieli tak zwanej przy­zwoitej rodziny, zawisł cień Edka: chama, bez krztyny hono­ru. To już nie wolność, lecz roz­wolnienie. Jak zwykle w takich razach, porządek może przywró­cić tylko śmierć. Na szczęście u Mrożka wszystko jest śmiesz­ne i groźne zarazem. Według mnie to jedna z najwspanial­szych sztuk, jakie napisano w Polsce po wojnie. Możemy się w niej przejrzeć jak w lustrze i zobaczyć, że wszyscy tańczy­my, już ryzykowne raczej, tango.

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Tańczymy tango

Źródło:

Materiał nadesłany

Elle nr 10

Autor:

?

Data:

01.10.1997

Realizacje repertuarowe